 |
"Tylko jeden usmiech"
Jest tylko jeden taki usmiech potrafiacy
poruszyć martwicę moich bladych oczu.
Warg jędrnych uniesienie które wskrzesza bosko,
nie grymas i nie swawola lecz wierny sygnał.
Od niego surowe krain otępienie się uwolniło,
usmiech który słowem się stał i takim pozostał.
Który żywa wilgocia przywrócił blask zródłom,
A dłonie skalistym sklepieniem podstawę
dały nowym nieopisywanym historiom.
Teraz gdy grunt uczucia nieskrwawionego
przypomina diamentowy cokół,
teraz gdy przyrzeczenie zakresla krag wiecznosci
zakwitam jak wrzos co niewiernoscia był niegdys zaklinany.
A każda istota słowa nosiła na czole rysę szyderstwa.
<<< poprzedni
natępny >>>
[nawigator]
|
|
|